Co byś zrobił, gdybyś w nocy dostał takiego smsa?
Pierwsza myśl – fajnie, lecę do Toronto. Druga myśl – ale ja wcale nie chciałem lecieć do Toronto. Trzecia myśl – chyba ktoś mnie skubnął na 1300 zł.
Nie sprawdzam konta na co dzień, mógłbym nawet przegapić, że zeszła mi taka kwota. Oczywiście zdziwiłbym się, że mam trochę mniej, ale ostatnio miałem dużo różnych wydatków w trakcie wyjazdów i współpracy np. z Payback. Uznałbym, że po prostu wydaję więcej niż mi się wydaje.
Zadzwoniłem do LOT na infolinię.
– Dobry wieczór. Kilka godzin wcześniej rezerwowałem lot do Szczecina. Miałem za niego zapłacić 400 zł. plus opłata za rower. Jakimś cudem z konta zeszło mi więcej.
– Sprawdzimy to i oddzwonimy za 15 minut.
Tak przy okazji – do wczoraj nie miałem pojęcia, że transport roweru samolotem jest kilkukrotnie tańszy od wysłania go kurierem. Jeśli polecę do NYC, to rowerek leci ze mną. Jak mogłem rok temu o tym nie pomyśleć?!
Po 15 minutach oddzwonił bardzo zestresowany stażysta, przepraszając za pomyłkę. Oni chyba mają złe doświadczenia z klientami-burakami, bo ja naprawdę nie widziałem wielkiego problemu. No pomylił się, cóż z tego? Przecież zwrócą mi pieniądze. A miał prawo się pomylić, bo po wielu godzinach pracy każdemu może się to zdarzyć.
– Omyłkowo zamiast 400 zł, pobrałem tę samą kwotę, ale w walucie kanadyjskiej.
– Mój pech. Gdybyś pobrał w forintach, za lot do Szczecina zapłaciłbym jakieś 6 zł. Może następnym razem będę miał więcej szczęścia.
Morał z tej historii jest taki, że warto mieć ustawione w swoim banku powiadomienia smsowe o każdej transakcji na koncie. Nie masz wtedy stresu, że ktoś może cokolwiek wypłacić z konta bez twojej wiedzy.